Kochany, kup mi nowe futerko z lisa. To stare ma już osiem lat! - Lis nosił swoje całe życie. - No właśnie. I zobacz jak skończył.
W autobusie za Kowalskim stanął facet i szepcze: - Rogacz, rogacz... - Sytuacja się powtórzyła kilka razy. W końcu Kowalski pyta się żony: - Czy ty mnie zdradzasz? Bo już o tym mówią na mieście... - To jakieś żarty. Nie przejmuj się kochanie. Na drugi dzień Kowalski jedzie autobusem, a facet szepcze: - Rogacz, a w dodatku skarżypyta.
- Kto ci podbił oko? - Wyciągałem dziewczynę z wody... - I ona cię tak urządziła? - Nie, akurat wtedy żona weszła do łazienki...
Żona Szkota odwiedza męża w więzieniu i mówi: - Mam problem. Nasze dzieci są już w takim wieku, kiedy zadaje się kłopotliwe pytania. Ostatnio pytały, gdzie ukryłeś zrabowane pieniądze.
Wchodzi pijany facet do domu. Podchodzi do niego żona i pyta: - Gdzie byłeś? - Na dożynkach - odpowiada mąż. - Na dożynkach w styczniu?! - Tak. Taka jest moja wersja i będę się jej trzymał.
Żona mówi do męża: - Ostatnio mnie zaniedbujesz. Kiedyś kupowałeś mi kwiaty i czekoladki, a teraz... - Czy ty widziałaś, żeby wędkarz dokarmiał rybę, którą złowi?!
- Cześć stary, słyszałem, że się ożeniłeś. - Ożeniłem się... - Musisz być szczęśliwy? - Muszę.
Mąż przyniósł wypłatę i położył ja przed lustrem. Mówi do żony: - To co przed lustrem moje, a co w lustrze twoje. Żona rozebrała się do naga, stanęła przed lustrem i oznajmia mężowi: - Ta co w lustrze twoje, a co przed lustrem sąsiada z dołu...
|